Dieta Kopenhaska
Dieta Kopenhaska – dieta legenda, ceniona przez niektórych za szybkie efekty. Przyjrzyjmy się dietetycznym okiem czy warto po nią sięgnąć.
Na czym polega dieta kopenhaska
Dieta Kopenhaska składa się z 13 dniowego jadłospisu, który należy realizować dokładnie z wytycznymi. Wyznaczone są też ściśle określone pory jedzenia posiłków – śniadanie między 8 a 9, obiad między 12 a 14 oraz kolacja przed 18.
Jadłospis w diecie Kopenhaskiej oparty jest o produkty mięsne ( befsztyk wołowy, jajka, szynkę) z niewielkim dodatkiem warzyw (głównie sałaty, jak również szpinaku, pomidorów) oraz oliwy z oliwek. Sporadycznie pojawiają się owoce, jogurt naturalny, twarożek czy ryba.
Kalorycznie dni różnią się od siebie. Najbardziej restrykcyjny jest 7 dzień diety kiedy to spożywamy kawałek chudego mięsa i owoc. Taki posiłek, zakładając iż zjemy 200g piersi z kurczaka i jedno jabłko dostarczy ok. 250 kcal. Zaś najbardziej obfity dzień będzie dostarczał ok. 500 kcal. Jest to bardzo duży reżim dietetyczny. Podstawowa przemiana materii u każdego człowieka jest inna, jednakże nigdy nie schodzi u dorosłej osoby poniżej 1000 kcal.
Stosując dietę Kopenhaską łamiemy zatem podstawową zasadę w odchudzaniu – aby nie spożywać mniej, niż wynosi nasza podstawowa przemiana materii (możemy ją wyliczyć na podstawie wzoru Harrisa Benedicta – osoby z prawidłową masą ciała lub wzoru Miffina – osoby z nadwagą i otyłością).
Niedobory w diecie kopenhaskiej
Niedobory w diecie Kopenhaskiej są ogromne. Począwszy od makroskładników – brakuje węglowodanów i tłuszczu. Dieta Kopenhaska jest dietą ze spożyciem węglowodanów poniżej 50g/doba. (minimalne zalecane spożycie węglowodanów, dla osób dorosłych to 130g/ dobę ) Tak niskie spożycie węglowodanów powoduje, iż organizm przechodzi w stan ketozy (możemy zaobserwować podwyższone stężenie ciał ketonowych w moczu i krwi). Dochodzi wówczas do spalania białek i tłuszczu bez udziału węglowodanów.
W diecie Kopenhaskiej spożycie tłuszczy jest również bardzo niskie – na poziomie niecałych 30g. Źródłem tłuszczu są głównie produkty pochodzenia zwierzęcego, a co za tym idzie w diecie mamy wysokie spożycie tłuszczy nasyconych. Pojawia się za to bardzo duży niedobór jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.
Jeśli chodzi o białko – tu niedobory mogą wystąpić u osób z wyższą masą ciała (zapotrzebowanie na białko przelicza się na kg.m.c.).
Niedoborom podlegają praktycznie wszystkie składniki mineralne i witaminy. W dni, w które spożywamy owoc oraz warzywa jest szansa na pokrycie zapotrzebowania na witaminę C i kwas foliowy. Duże spożycie mięsa gwarantuje pokrycie zapotrzebowania na witaminę B12. W dni kiedy spożywamy wędliny mamy szansę zrealizować zapotrzebowanie na sód (jednakże należy pamiętać, iż dieta niskowęglowodanowa ma działanie diuretyczne i nasila utratę sodu z organizmu). Reszta składników jest w bardzo dużych niedoborach. Brakuje potasu, wapnia, magnezu, żelaza, cynku, jodu, miedzi, jak również witamin: A, E, K, B1, B2, PP, B6.
W związku z tym, iż składniki mineralne i witaminy wchodzą w skład wielu enzymów jak również związków aktywujących reakcje chemiczne, w organizmie może dojść do zaburzeń pracy wielu organów. Skrajny niedobór potasu może zaburzyć pracę serca, niedobór magnezu zaburzyć pracę mięśni, niedobór cynku i jodu wpłynąć na pracę tarczycy, itd.
Wady diety kopenhaskiej
Dieta Kopenhaska ma bardzo wiele wad. Poza wspomnianymi niedoborami witamin i składników mineralnych należy dołożyć jeszcze inne konsekwencje. Wymienić tu należy: silne zaparcia – stosunek spożycia białka do węglowodanów jest wysoki. Produkty mięsne mają działanie zapierające. Przy tak znikomym spożyciu błonnika – poniżej 10g możemy spodziewać się silnych zaparć. Taki stan rzeczy może w konsekwencji prowadzić do zaburzeń flory jelitowej.
Dieta zawiera bardzo niewiele węglowodanów, dlatego też mogą wystąpić problemy z koncentracją, rozdrażnienie, nerwowość.
Znacznemu pogorszeniu ulegnie również stan naszych włosów, paznokci, skóra. Będzie za to odpowiedzialny niedobór dobrych tłuszczy (omega 3), jak również mocno obciążana wątroba i nerki.
Dieta Kopenhaska może również zaburzyć gospodarkę hormonalną – mogą wystąpić problemy endokrynologiczne (zaburzenie pracy tarczycy) jak również zaburzenia miesiączkowania, wynikające z zaburzonej produkcji hormonów.
Kolejną wadą diety Kopenhaskiej jest zaburzony metabolizm. Organizm będzie bardzo ograniczał wydatkowanie energii, co może skutkować dużym efektem jo-jo. Bardzo trudno będzie powrócić do racjonalnych ilości pożywienia.
Wadą diety jest również fakt, iż jest ona po prostu niesmaczna i monotonna. Odbiera radość ze spożywania posiłków.
Zalety diety kopenhaskiej?
Z punktu widzenia dietetyka, dieta Kopenhaska nie daje pozytywnych efektów zdrowotnych. To co możemy zyskać stosując się do jej zasad, to przeświadczenie jak ważną rolę odgrywa dobrze zbilansowana dieta w prawidłowej pracy całego organizmu. Czasami musimy doświadczyć skrajnych, negatywnych efektów zdrowotnych, aby przestawić się na dietę opartą o zasady zdrowego żywienia.
Niektórzy po zastosowaniu diety Kopenhaskiej mogą mieć zmniejszony apetyt, zwłaszcza na produkty zawierające węglowodany (słodycze, pieczywo). .Na skutek bardzo niskiej podaży węglowodanów dochodzi do znacznego zmniejszenia wydzielania insuliny – hormonu, którego zadaniem jest obniżanie poziomu glukozy we krwi. Miejmy jednak świadomość, iż jest to proces odwracalny – tzn. jak tylko wprowadzimy te produkty do diety na nowo pobudzimy wydzielanie insuliny.
Efekt jaki możemy osiągnąć na tej diecie
Na końcu dochodzimy do efektów. Dieta Kopenhaska daje szybki efekt utraty kilogramów. Przeglądając fora internetowe można przeczytać, iż niektórzy tracą na niej nawet 10kg. Zdajmy sobie jednak sprawę, że tak duży reżim dietetyczny, nie wiąże się z utratą tylko tkanki tłuszczowej. Uszczupleniu podlegają również inne elementy naszego ciała – pozbywamy się zapasów glikogenu z wątroby oraz mięśni, co wiąże się z utratą wody z organizmu. Na 1g glikogenu przypadają 2g wody, która jest usuwana z ustroju.
Możemy zatem stracić nawet do 5kg wody, która wróci do nas niczym bumerang jak tylko odbudujemy zapasy glikogenu. Uszczupleniu podlegają również mięśnie. Ubytek tkanki tłuszczowej na diecie Kopenhaskiej będzie zróżnicowany w zależności od stopnia nadwagi. Im więcej ważymy tym ilość utraconych kilogramów będzie większa.
W jakich chorobach pomocna?
Dieta Kopenhaska nie jest pomocna w żadnej jednostce chorobowej. Nie znajdziemy o niej żadnej wzmianki w podręcznikach dietetycznych czy standardach postępowania dietetycznego.
Co więcej jest cała lista chorób przy których dieta Kopenhaska jest przeciwskazana. Będą to: cukrzyca, insulinooporność, nadciśnienie tętnicze, choroby serca, problemy gastryczne, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, choroby wątroby, trzustki, PCOS, dna moczanowa.
Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której chciałabym sięgnąć po dietę Kopenhaską. Czy jest to wyjście awaryjne w sytuacji gdy za dwa tygodnie mamy dużą imprezę rodzinną i chcemy wyglądać szczuplej? Zastanówmy się, gdyż owszem chudsi może i będziemy, ale za to z ziemistą cerą, złym samopoczuciem i dokuczliwymi zaparciami… Czy wówczas będziemy się dobrze bawić na takiej imprezie? Chyba niekoniecznie…
Ilustracja:
pixabay.com