Jelito przesiąkliwe

jelito przesiąkliwe
4 min aby przeczytać artykuł

Jak do tej pory termin jelito przesiąkliwe nie doczekał się swojego symbolu w międzynarodowym katalogu chorób i dolegliwości. Jednak termin ten pojawia się w ostatnim czasie dość często na łamach prasy, a na konferencjach naukowych coraz częściej potwierdza się olbrzymi wpływ mikrobiomu człowieka na całokształt funkcjonowania organizmu. Ponadto medycyna alternatywna już do dawna podkreśla wielką rolę jelit w etiopatogenezie różnych przewlekłych chorób. Jak jest naprawdę? 

Czym jest przesiąkliwe jelito? 

Jelita to miejsce, gdzie odbywa się główny etap trawienia i przyswajania pokarmów. To właśnie w tym miejscu niektóre produkty, składniki są „wpuszczane” do krwioobiegu (na drodze przeróżnych mechanizmów wchłaniania), a inne przesuwane dalej, jako te zbędne lub wręcz szkodliwe. 

Jeśli mechanizm ten zostanie zaburzony, to może się okazać, że do krwioobiegu dostaną się nie do końca stawione elementy np. białka wywołując w organizmie alergię pokarmową. Ponadto przez nieszczelną barierę jelitową mogą dostawać się także substancje toksyczne, bakterie czy pasożyty powodując tym samym stan zapalny i zmiany w składzie mikroflory jelitowej.

Co powoduje trudności? 

Czy termin jelito przesiąkliwe jest prawidłowy i czy można go potraktować jako osobną jednostkę chorobową? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Jednak pewne jest to, że osoby stosujące przetworzoną dietę, bogatą w cukry proste, tłuszcz nasycony, a także nadmierne spożycie alkoholu i stres dnia codziennego powodują w krótszej lub dłuższej perspektywie czasu trudności związane z jelitem i jego szczelnością.

Ponadto wielu leków przyjmowanych na stałe lub doraźnie (np. leki przeciwzapalne) może zwiększać przesiąkliwość. Trudno jednak z nich zrezygnować, ale z całą pewnością można ograniczyć przyjmowanie leków przeciwbólowych dostępnych bez recepty. Badania pokazują, że stosujemy je zbyt często bez uzasadnionych przyczyn.

Niektóre choroby takie, jak celiakia, choroba Crohna czy zespół jelita drażliwego są powiązane z zaburzeniem przepuszczalności jelitowej. Są badania potwierdzające, że może być związek pomiędzy nadmierną przesiąkliwością jelit, a innymi chorobami niezwiązanymi bezpośrednio z funkcjami trawienia. Przykładem tego można podać choroby autoimmunologiczne, ale także otyłość. Pytanie należy jednak postawić w ten sposób: gdzie jest przyczyna, a gdzie skutek?

Diagnostyka?

W diagnostyce przesiąkliwego jelita jest białko ścisłych połączeń – zonulina, którą oznacza się w kale. Zbyt duży jej udział może oznaczać nieszczelność jelita. Jak to leczyć? Jak do tej pory nie ma jednoznacznego algorytmu postępowania, gdyż związek przyczynowo-skutkowy jest tu nie rozstrzygnięty, a zespół cieknącego jelita wciąż nie dodany do oficjalnej listy chorób.

Mianownik jest jeden

Niezależnie od wszystkiego mianownik jest jeden: mocno przetworzona żywność, bogata w sól, cukier, konserwanty, nasycone kwasy tłuszczowe popijana alkoholem i słodzonymi napojami będzie zawsze szkodzić. Będzie to mieć wpływ nie tylko na stan jelit i jego szczelność, ale także na inne, pozajelitowe obszary naszego ciała.

Co więcej, korzystne bakterie jelitowe, które wiadomo, że są nam niezbędne, przy tzw. diecie zachodniej nie będą w stanie się prawidłowo rozwijać, a w ich miejsce pojawią się drobnoustroje chorobotwórcze. Może się pojawić także przerost bakteryjny (tzw. SIBO), a więc mówiąc prościej: bakterie dobre, ale charakterystyczne dla jelita grubego przedostaną się do jelita cienkiego wyrządzając różnego rodzaju szkody.

Mikrobiota jelitowa dobrze ukształtowana, niezaburzona poprzez mocno przetworzoną żywność, nadmiarem antybiotyków, konserwantów, a także odpowiednią kwasowością żołądka to klucz to tego, aby jelita pracowały sprawnie. Mówiąc o sprawnej pracy jelit warto nadmienić, że ma to także wpływ nie tylko na samo trawienie, ale także na nastrój i odporność organizmu. Wszystko to jest ze sobą połączone poprzez tzw. oś jelitowo-mózgową. 

Dbajmy więc o siebie i nasze bakterie, a jelita nie będą zbyt otwarte. I w tym wypadku – to bardzo dobrze. 

zdjęcie:

dietetyk.guru