Fluor i jego wpływ na układ kostny

Fluor to związek powszechnie wykorzystywany w przemyśle chemicznym. Sam w sobie jest mocno żrącym gazem działającym mocno drażniąco na oczy i błony śluzowe. W żywieniu człowieka (a także stomatologii) biologiczne znaczenie mają fluorki.
Po co mam fluorki?
Główna funkcja fluoru w organizmie człowieka to wpływ na układ kostny, a w szczególności na zęby. Dzięki fluorowi zachodzą bowiem przemiany fosforanu wapnia, które są wykorzystywane do budowy kośćca. Fluor stymuluje także wzrost nowej tkanki kostnej i w dużej mierze ma wpływ na profilaktykę próchnicy (pomimo, że próchnica nie jest chorobą wynikającą z braku fluoru, a jedynie z innych czynników – głównie żywieniowych).
Fluor ma wpływ na zmianę pH w jamie ustnej, dzięki czemu hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za powstawania próchnicy.
Gdzie znajdziemy fluor?
W żywności źródłem fluoru jest głównie woda, a także napoje przygotowane na jej bazie np. herbata czy kawa. Ilość fluoru w wodzie zależy oczywiście od regionu i tamtejszych źródeł. Przykładowo na Dolnym Śląsku związki fluoru w postaci minerałów są bardzo powszechne w glebie, co ma odzwierciedlenie w składzie wody (1).
Co ciekawe, w Stanach Zjednoczonych woda wodociągowa od 1950 roku była fluoryzowana, aby zminimalizować rozwój próchnicy. Obserwacje jednak pokazały, że takie działania nie przyniosły oczekiwanego efektu i wiele krajów szybko zrezygnowało z dodawania fluory do wody wodociągowej.

W Polsce wody się nie fluoryzuje, a fluorki obecne w wodociągach to wynik naturalnej ich obecności w danym regionie.
Dla przykładu w Krakowie z zakładu Bielany otrzymamy wodę z 0,19 mg/l fluorków, a z zakładu Raba – jedynie 0,07 mg/l (2). W Warszawie w zakładzie centralnym SUW – 0,1 mg/l (dane w czerwca 2019r.) (3). Wg EFSA maksymalna ilość fluoru w wodzie to 1,5 mg/l.
Źródłem fluoru są także morskie ryby, fasola, ziemniaki, marchew, szpinak, mleko. Jednak przyswajalność z żywności jest mniejsza niż z wody i waha się w granicach 30-60% (dla porównania z wody – 90%, a z past do zębów – prawie 100%).
Za mało fluoru
Zbyt mała ilość fluoru może się wiązać ze zmniejszeniem twardości szkliwa, a także wytrzymałością kości. Ponadto zwiększa się podatność na działanie bakterii próchnicowych.
Za dużo fluoru
Fluor to związek, który łatwo przedawkować i wywołać tzw. fluorozę. Początkowo pojawiają się białe plamki na szkliwie, a następnie – brązowe świadczące o jego silnym uszkodzeniu (tzw. szkliwo plamkowate). Fluoroza jest chorobą, która rozwija się podczas tworzenia się i dojrzewania zębów. Jeśli dziecko do ok. 36 m-ca życia spożywa nieadekwatne do swojego wieku ilości fluoru, wtedy może dojść do fluorozy. Najczęstszą przyczyną jest zbyt duża ilość tego pierwiastka dostarczana wraz z wodą pitną czy też używanie pasty dla dorosłych u dzieci poniżej 6 roku życia. Dla ciekawości dodam, iż fluorozę leczy się w gabinetach stomatologicznych nie czym innym jak właśnie fluorem .
Czym innym jest ostre zatrucie fluorem, które zdarza się dość rzadko – głównie poprzez jednorazowe, duże spożycie przez dziecko pasty do zębów (owocowa pasta, słodka w smaku). Objawy to ból brzucha, mdłości, wymioty, osłabienie itd.
Długotrwałe zatrucie fluorem może być związany z negatywnym wpływem na układ dokrewny poprzez hamowanie syntezy hormonów przytarczycznych, przysadkowych, a także tarczycy. Długotrwałe narażenie organizmu to także zaburzenia w układzie szkieletowym. W skrajnych przypadkach zatrucie może prowadzić do śmierci.

Podsumowując, stomatolodzy rekomendują stosowania past z fluorem celem lepszej ochrony zębów przed rozwojem próchnicy. Jednak zastrzegają, że pasta do zębów musi być dopasowana zaleceniem wiekowym do dziecka (gdyż te mając niższą masę ciała mogą być bardziej narażone na przedawkowanie).
Normy wg IŻŻ na fluor (AI = wystarczające spożycie):
- niemowlęta do 6m.ż.: 0,01 mg
- niemowlęta w drugim półroczu: 0,5 mg
- dzieci 1-3: 0,7 mg
- dzieci 4-6: 1 mg
- dzieci 7-9: 1,2 mg
- chłopcy i dziewczęca 10-12: 2 mg
- chłopcy i dziewczęca 13-18: 3 mg
- mężczyźni: 4mg
- kobiety (niezależnie od ciąży i laktacji): 3 mg
(1)Meler J., Meler G., Fluoryzacja wody pitnej – wady i zalety, J. Elementol. 2006, 11(3): 379–387
(2)wodociagi.krakow.pl/admin/files/Files/jaka_mam_wode/2019/MARZECMAJ_2019/KOMUNIKAT_O_JAKOCI_WODY.pdf
(3)mpwik.com.pl/view/jakosc-wody/centralny/2019&miesiac=czerwiec
ilustracja:
pixabay.com